Jak udzielać pochwał i nagan?

Zadaniem szefa jest nie tylko wymagać i rozkazywać, ale przede wszystkim kontrolować pracę swoich pracowników. Rozumie się przez to niekoniecznie wyłącznie monitorowanie na bieżąco czy personel wywiązał się odpowiednio ze swoich standardowych obowiązków zawodowych i postawionych przed nim zadań. Równie ważne jest udzielanie pochwał, wtedy gdy ekipa czy dany pracownik na to zasłuży bądź wręcz odwrotnie – „karanie” naganami, dając w ten sposób swego rodzaju upomnienie i przywołując do porządku. Nie chodzi jednak o to, żeby szef pozwalał sobie wchodzić na głowę, przesadnie „rozpieszczając” pracowników i gratulując im wszystkich dokonań, które w końcu leżą w ich podstawowym zakresie pracy, ani tym bardziej, żeby siał postrach wśród swych podopiecznych, niepotrzebnie wyżywając się na nich w momencie, gdy coś pójdzie nie tak, jak pójść powinno. O tym, w jaki sposób chwalić i ganić dowiesz się z niniejszego poradnika.

Jak udzielać pochwał i nagan?

Podpowiemy kilka ciekawych wskazówek dla szefów, którzy chcieliby wyćwiczyć pozytywne nawyki względem swego personelu. A zatem zacznijmy może od tego, co mniej przyjemne. Nagany powinny być udzielane, zgodnie z zasadami etyki pracy oraz kulturą osobistą, w cztery oczy. Nie jest wskazane, aby upominać kogokolwiek za cokolwiek w towarzystwie osób trzecich. To tylko demotywuje, a czasami nagana może i jest wymagana, konieczna, ale wina pracownika nie celowa. Wtedy działa to zniechęcająco. Jest to także spore upokorzenie, gdy współpracownicy słyszą niemiłe kwestie, jakie ma nam do powiedzenia szef. Jest to dość kłopotliwe i stresujące zwłaszcza w potężnych korporacjach i firmach, w których panuje wyścig szczurów i ludzie ze sobą silnie rywalizują. Niepowodzenie innych to dla zaciętej konkurencji prawdziwy powód do zadowolenia i takich sytuacji i niezdrowych zmagań między personelem dobry i rozsądny szef troszczący się o swoich pracowników powinien unikać.

Nie jest również zalecane, żeby porównywać pracowników do siebie nawzajem. Jeżeli ktoś z naszego personelu nie pracuje na takim poziomie, jak powinien wystarczy, że podpowiemy mu delikatnie, iż standardy w naszej firmie są nieco inne Inteligentny i rzetelnie oraz sumiennie podchodzący do swoich obowiązków zawodowych pracownik, bez wątpienia zrozumie taką aluzję i uwagę weźmie sobie szczerze do serca. Nie jest także dobrym wariantem wskazywanie ogólnie na to, że pracownik do niczego się nie nadaje, ale trzeba mu jasno powiedzieć, co nam nie pasuje w jego pracy. Poza tym, musimy wziąć pod uwagę to, że krytyka powinna być konstruktywna. Inaczej wygląda to, jakby szef uwziął się na swego pracownika, bo nie ma mu nic konkretnego do zarzucenia. Prawidłowo udzielona nagana powinna także wiązać się z rozmową i chęcią podebatowania z pracownikiem. Zapytajmy go, co dokładnie chce on zmienić w związku z poruszaną kwestią, co zamierza zrobić, aby do podobnych sytuacji nie dopuszczać i co ma na swoje usprawiedliwienie. Wreszcie ważne jest wyszczególnienie również określonego czasu, kiedy to nagana powinna zostać udzielona. Nie powinniśmy zwlekać, bo sprawa będzie przedawniona.

Co do pochwał, jest dokładnie odwrotnie. Tak jak nagana ma być udzielana sam na sam, tak chwalenie i nagradzanie warto, aby odbywało się na forum, publicznie, przy innych. Jest to znacząca motywacja, motor napędzający do jeszcze efektywniejszej pracy. Jeśli jednak już decydujemy się na pochwałę, to powinna być ona za coś, co naprawdę miało duże znaczenie i było czymś wyjątkowym. Nie nagradzajmy czegoś, co standardowo powinien pracownik zrobić w ramach swoich obowiązków.

 

Jakich błędów nie popełnić podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

0

Rozmowa kwalifikacyjna to najbardziej stresujący moment rekrutacji, dlatego też zdarza nam się popełniać wiele głupich błędów. Ważne, aby do takiej rozmowy przygotować się znacznie wcześniej, dzięki czemu unikniemy wpadek, a nasz przyszły pracodawca pozna nas od tej strony, od której chcemy.

Jak sobie radzić z molestowaniem seksualnym w pracy?

Napastowanie w środowisku pracy jest niesamowicie trudnym do rozwiązania problemem. Takich sytuacji nie da się zwyczajnie załagodzić, jak klasycznych zatargów czy sporów. To już znacznie cięższy orzech do zgryzienia, dlatego warto poczytać fachowe opracowania, takie jak nasz niniejszy artykuł poświęcone wskazówkom na temat radzenia sobie z molestowaniem seksualnym.

Jak sobie radzić z molestowaniem seksualnym w pracy?

Notuj

Warto założyć dziennik, Pisanie wszystkiego, co się wydarza ma bardzo duże znaczenie, ponieważ umożliwia to przede wszystkim zdanie szczegółowych relacji na temat każdego zajścia. Wypunktujmy wszelkie detale, a co za tym idzie podajmy, skoro notatki sporządzamy na bieżąco, wszystkie daty i konkretne godziny w jakich coś się wydarza. Pozwala to zwłaszcza na to, aby mieć niezbite dowody, nie pomieszać kolejności zdarzeń, niczego nie pominąć, postawić naszego napastliwego szefa, współpracownika czy kierownika przed faktem dokonanym. Ponadto nie zapominajmy, że w stresie możemy wiele ważnych rzeczy najzwyczajniej przeoczyć. Nierzadko okazuje się, że dopiero gdy ochłoniemy, przypominamy sobie wszelkie szczegóły. W naszym pamiętniku poświęconym sytuacji, w jakiej się znajdujemy należy uwzględniać nie tylko same kwestie molestującego, jego aktywność i to, co zrobił, ale także i nasze reakcje i odpowiedzi na te zaczepki czy propozycje. Wtedy stworzymy realny obraz, coś w rodzaju zeznań, które równie dobrze mogą nam później posłużyć jako swego rodzaju sprawozdanie, jakie przekażemy policji.

Nagrywaj

Nie lubisz pisać? Za dużo Cię to kosztuje? Zbyt mocno przeżywasz tę sytuację, aby odważyć się na powtórne odtwarzanie każdego jednego epizodu w pamięci i przenoszenie tego na karty pamiętnika? Alternatywą dla dziennika będzie z pewnością nagrywanie rozmów. Wtedy dowody są już niezbite a z takim materiałem możemy wędrować do przełożonego czy na policję bądź do adwokata Z pewnością masz dyktafon w swoim telefonie komórkowym, więc Twój nachalny napastnik nawet nie zorientuje się, kiedy go uruchomisz. Możesz także nagrywać cały dzień pracy, aby sporządzony materiał dźwiękowy był obiektywny i żeby nikt nie zarzucił, że zarejestrowałeś tylko część rozmowy i być może jest to wydarte z kontekstu. Jeszcze odważniejsi i sprytniejsi mogą pokusić się na monitoring miejsca pracy – przy swoim biurku mogą umieścić niewielką, miniaturową wręcz kamerkę, która zapisze nie tylko dźwięk, ale i obraz.

Zareaguj

Nie od razu musisz zgłaszać sprawę molestowania do sądu. Warto postarać się o oszczędzenie sobie nerwów i w tym celu spróbować załagodzić sprawę poprzez zwyczajną rozmowę w cztery oczy. Być może ktoś ma niefrasobliwe poczucie humoru, może jest dziwnego usposobienia, albo po prostu źle zinterpretował Twoje zachowanie i stąd całe nieporozumienie, a jego celem nie jest specjalne nagabywanie Cię. Musisz stanowczo, jasno, bez ogródek i owijania w bawełnę powiedzieć, że taka sytuacja, odzywki, gesty Ci nie odpowiadają. Wyrażenie sprzeciwu jest niezbędne do tego, aby nikt nie zarzucił Ci, że postąpiłeś zbyt pochopnie. W trakcie takiej rozmowy powinno się natomiast zachować rozsądek, spokój i opanowanie.

 

Jak się zachować w przypadku molestowania w pracy?

Molestowanie w środowisku pracy to niestety bardzo częste zjawisko, które wielokrotnie pozostawione zostaje bez interwencji i reakcji osób poszkodowanych. Takie wycofanie wcale nie jest pożądane, niezależnie od tego jak bardzo zależy nam na zatrudnieniu. Zawsze musimy żądać szacunku, a tego typu sytuacje od razu, gdy tylko zajdą wyjaśniać. Nierzadko zwykła rozmowa twarzą w twarz z osobą, która jest w stosunku do nas nachalna nie wystarcza i wtedy trzeba podejść do sprawy poważniej. Jak? O tym przekonasz się, czytając nasz poradnik.

Jak się zachować w przypadku molestowania w pracy?

Zachowaj spokój- to zdecydowana podstawa. Nerwami, emocjami, paniką i strachem, a przede wszystkim uległością niczego nie wskórasz, a na pewno nie poprawisz swojej sytuacji. Wówczas niezbędne jest dokładne przyłożenie się do rozpatrzenia naszej sprawy tak, aby możliwe było udowodnienie, że staliśmy się w miejscu pracy ofiarą współpracownika, managera, nadzorcy placówki, kierownika czy samego szefa. Sytuacja nie jest łatwa, ani przyjemna, ale też nie należy się poddawać i zniechęcać, gdyż nie jest niemożliwa do rozwikłania. Przydatne okażą się bez wątpienia umiejętności analityczne oraz komunikatywność i opanowanie. Nie reagujmy stresowo, nie dajmy się zwieść ani sprowokować, bo to tylko obróci się prędzej czy później przeciwko nam. Bądźmy sprytniejsi niż molestujący nas. Warto w takich momentach pobawić się w swego rodzaju detektywa, wykazując zdolnościami śledczymi.

Na początek zbierzmy wszelkie informacje. Najlepiej siądź przed komputerem czy z czystą kartką papieru w dłoni i wypunktuj wszystko, szczegół po szczególe. W dużych korporacjach czy solidnych przedsiębiorstwach działających na rozległą skalę bardzo często dystrybuowane są nawet specjalne formularze, które stworzone zostały specjalnie dla ofiar molestowania. Ich wypełnienie daje komplet niezbędnych wiadomości. Konieczne jest przede wszystkim spisanie całej historii- nawet jeżeli jest to dla nas dość przykry temat, trzeba przyłożyć się do skrupulatnego spisania wszystkiego krok po kroku. Musimy wyszczególnić co, kto, kiedy oraz gdzie. Ustalmy czas, moment, datę. Warto zainterweniować również wtedy, kiedy dostrzegamy, że napastowanie i molestowanie dotyczy kogoś z naszego najbliższego środowiska, a ten ktoś czuje obawy przed ujawnieniem całej sprawy i walką o swoje. Może być zastraszony, poniżony i upokorzony, nie oceniać sytuacji obiektywnie. W związku z tym, warto kogoś takiego wesprzeć, pomóc mu i chociażby zwyczajnie z nim porozmawiać. Pamiętajmy, że w takich sytuacjach niewykluczone, że gdy ofiara postanowi wyjawić prawdę, możemy pełnić rolę świadków.

Należy mieć świadomość, że nie ma nigdy jednorazowego incydentu! Skoro ktoś odważył się nas napastować raz, prawdopodobne jest, że pokusi się o to ponownie. Jeżeli molestuje nas współpracownik, mamy prawo – przedstawiając niezbite dowody- żądać od pracodawcy, aby rozwiązał umowę z pracownikiem odpowiedzialnym za charakteryzowane tu czyny. Na koniec jeszcze kilka wskazówek- staraj się myśleć trzeźwo, logicznie i kojarz fakty. Istotne jest wykazanie się rozsądkiem i zachowanie rozwagi, niezależnie od tego, jak bardzo cała sytuacja by nas męczyła czy frustrowała. W ostateczności, sprawa powinna trafić do sądu. W kryzysowych przypadkach, kiedy samodzielna inicjatywa niewiele zdziałała, dobrze jest wesprzeć się adwokatem czy konsultantem prawnym.

 

 

Jak się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną?

Jak głosi popularne powiedzenie – „nie szata zdobi człowieka”, ale w pewnych sytuacjach niestety to, jak się prezentujemy odgrywać może zasadniczą rolę. Przykładem takiej sytuacji, w której trzeba wyglądać schludnie, elegancko i szykownie, a co najważniejsze – odpowiednio do okoliczności jest rozmowa kwalifikacyjna. To, w jaki sposób się ubierzesz i podkreślisz swą urodę będzie przesądzało o dobrym lub złym pierwszym wrażeniu, jakie wywołasz na rekrutujących. O tym, na co w szczególności zwrócić uwagę, kompletując strój na klasyczne interview, dowiesz się bezpośrednio z naszego wirtualnego poradnika, do lektury którego serdecznie zachęcamy.

Jak się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną?

Stosowna kreacja na rozmowę kwalifikacyjną pozwala nam się idealnie zaprezentować, pokazując sumienne podejście do pracy w danej firmie, profesjonalizm i fachowość. Nie ma znaczenia czy ubiegasz się o zatrudnienie w postaci pracy fizycznej czy intelektualnej, w dużej korporacji międzynarodowej czy małej, jednoosobowej działalności gospodarczej, metropolii czy na terenach pozamiejskich. Twój ubiór w takim momencie to nic innego, jak Twoja wizytówka. Warto zatem poświęcić więcej czasu i uwagi na stosowne przygotowanie się pod tym kątem. Wskazówki o tym, jak konkretnie wypada wyglądać kobiecie, a jak mężczyźnie na przesłuchaniu o pracę zawieramy w poniższych akapitach.

Jaki rodzaj pracy, taki strój – ta zasada powinna stanowić nasz punkt wyjścia. Inaczej ubierzemy się na rozmowę kwalifikacyjną do instytucji bankowej, a jeszcze inaczej gdy pójdziemy do agencji interaktywnej starając się o posadę kreatywnego grafika czy marketingowca. Odmienny będzie także strój przyszłego urzędnika oraz sprzedawczyni w perfumerii. Musimy zatem dawkować dodatki, zważać dokładnie na wybierany krój i fason ubrań – w szczególności tyczy się to pań, które nie powinny wyglądać zbyt frywolnie i wyzywająco. Istotne jest także uwzględnienie odpowiedniej kolorystyki ciuchów. Idziesz na casting na modelkę – OK, możesz postawić na najnowsze trendy i jaskrawe kreacje, kiedy jednak kierujesz się na przesłuchanie w sprawie pracy na stanowisku głównej księgowej, wybieraj stonowane, wygaszone i standardowe odcienie kolorystyczne, na jakie składają się może i nieco nudne, ale zawsze sprawdzone klasyczne barwy typu czerń, szarość czy granat i biel.

Bardzo duże znaczenie ma także w kwestii doboru stroju na rozmowę kwalifikacyjną to, z jakim typem i charakterem podmiotu gospodarczego mamy do czynienia. W standardowych miejscach publicznych takich jak wszelkiego rodzaju instytucje publiczne, raczej niekorzystnie wypadniemy rzucając się w oczy swoim indywidualnym stylem. Zachowajmy go dla siebie. Podobne zasady, często dużo bardzie rygorystyczne niż w przypadku nawet urzędów i punktów obsługi klienta panują w nowoczesnych przedsiębiorstwach korporacyjnych, w których dominują stricte wyznaczone, surowe zasady a mianowicie tak zwany dress code. Tam nie ma zmiłuj i liczy się klasyka w gustownym wydaniu. Dowiedzmy się zatem czegoś o kulturze firmy, do której się udajemy na rozmowę i z pewnością zyskamy większe rozeznanie w tym, jak skomponować swoją kreację.

Kobiety na rozmowie kwalifikacyjnej powinny być ubrane w odcienie: granat, popiel, beż, brąz, czerń, biel. Spódnica nie powinna być krótsza ani dłuższa niż do kolan, podobnie sukienka. Nie przesadzać należy z dekoltami, jeżeli wybieramy miks spódnica plus bluzka, bluzka zawsze ma być jaśniejsza. Średni obcas – odpada zupełnie płaski but, z odsłoniętymi piętami czy palcami i ekstrawagancka szpilka. Delikatna i umiarkowana powinna być także biżuteria.

Mężczyźni na interview dobrze, aby przywdziali garnitur – ciemny granat czy czerń bądź szarość. Długi rękaw koszuli, niezależnie od panującej pogody czy pory roku, stonowany, niewyróżniający się wzornictwem krawat, odpada muszka. Wypastowane buty, zero biżuterii i gadżetów.

 

Jak być szczęśliwym w pracy?

Na pracy spędzamy praktycznie połowę swojego życia, pod warunkiem, że przepracowujemy standardowe osiem godzin na dobę, a coraz częściej przecież nie ograniczamy się do klasycznego etatu, lecz ciągniemy kilka srok za jeden ogon i dorabiamy o godzinach klasycznego etatu. To wszystko sprawia bardzo często, że prędzej czy później stajemy się zdemotywowani do dalszego intensywnego i zaangażowanego działania zawodowego. Zaczyna pojawiać się frustracja oraz niepokój, stres i niechęć do pracy. Czasami wkrada się monotonia, która prowadzi wręcz do wypalenia. By do takich sytuacji nie dopuścić i być szczęśliwym nawet w pracy, warto zastosować kilka ciekawych i prostych wskazówek, o których więcej w poniższych fragmentach.

Jak być szczęśliwym w pracy?

Podsumowanie

Zacznij od końca – podsumuj wszystko to, co lubisz w swojej pracy oraz wyszczególnij po drugiej stronie zapisków wady Twojego miejsca zatrudnienia. Skoncentruj się na wszystkim w ogóle, a więc zarówno na generalnym środowisku pracy, jak także na otoczeniu, współpracownikach, szefostwie, charakterze, stylu i formie pracy, tym co robisz i jaki jest zakres Twoich obowiązków. Jeżeli to zrobisz warto abyś skupił się wyłącznie na tym, co uznajesz za dobre. Zawsze, gdy przyjdzie Ci na myśl coś z przeciwnej kolumny, co Cię męczy, denerwuje i frustruje, koniecznie powinieneś przywołać atuty jakie umieściłeś na swojej liście.

Odpoczywaj

Wiele ludzi rezygnuje z urlopów. Woli, aby szef pod koniec roku rozliczeniowego wypłacił mu podwójne wynagrodzenie czy premię. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie, bo nawet pracoholicy, a oni w zasadzie w szczególności, potrzebują prawdziwego wypoczynku. Zacznij zatem korzystać ze swoich przywilejów i praw pracowniczych. Nie musisz od razu korzystać z dwutygodniowej laby tak jak nakazują to przepisy (pracownik powinien raz do roku wziąć dwa tygodnie urlopu z rzędu). Wystarczy czasem skrócenie jednego dnia pracy czy wzięcie pojedynczego wolnego. Zorganizuj ten czas nietuzinkowo, albo wyśpij się czy spotkaj z bliskimi.

Jedz śniadania

Zadbaj o energię o poranku, a zatem spożywaj regularnie śniadania. Dzięki temu nie będziesz śnięty nawet o wczesnej porze. Przyda się także zrobienie sobie drugiego śniadania czy drobnego lunchu, które spożyjesz w porze obiadowej. Nie będziesz przez to aż tak bardzo zmęczony pracą oraz zyskasz zastrzyk wartościowych substancji, witamin i minerałów, jakie umożliwią dalszą intensywną pracę – czy to fizyczną, czy intelektualną.

Wybieraj otoczenie

Samodzielnie możesz kształtować środowisko swojej pracy, zadając się wyłącznie z tymi osobami, które naprawdę szczerze lubisz. Nie będzie wtedy toksycznych relacji, niezdrowej rywalizacji czy demotywacji bądź niepotrzebnego stresu. Nie plotkuj, nie marnotraw na to swojego cennego czasu, a dzięki temu ze wszystkim się wyrobisz. Kontakty towarzyskie ze współpracownikami rozwijaj po godzinach, kiedy wyjdziesz z biura, dzięki temu życie osobiste i relacje międzyludzkie nie będą rzutowały negatywnie na wykonywane przez Ciebie obowiązki zawodowe.

Nie odkładaj

Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj. To poprawi Twoje nastawienie do pracy – będziesz dużo bardziej optymistycznie patrzeć na swoje przyszłe zadania, bo zyskasz nadwyżkę czasu. Unikniesz także niepotrzebnego stresu, jaki często pojawia się wtedy, gdy zostawiamy robotę na ostatni moment.

Ile można dorobić na emeryturze?

0

Jeżeli decydujesz się na przejście na emeryturę, wcale nie stoisz przed koniecznością prowadzenia życia standardowego seniora. Równie dobrze możesz swojej kariery w ogóle nie kończyć, a pracę zarobkową kontynuować. Na pewno nie będzie to w aż takim zakresie jak standardowa kariera przed emeryturą, ale bez wątpienia można sobie dorobić. Jak dużo? O tym dowiesz się bezpośrednio z naszego poradnika internetowego, który przedstawiamy poniżej.

Ile można dorobić na emeryturze?

Przejście na świadczenia emerytalne po przekroczeniu określonego wieku emerytalnego wiąże się przede wszystkim z możliwością zarabiania bez jakichkolwiek limitów. Nie ma znaczenia to, jak dużo zarobimy, w każdym przypadku wypłaty emerytury są nam należne. Niemniej jednak najczęściej emeryci decydują się po przejściu na emeryturę na dorabianie, a nie standardowe pracowanie. Generalnie nie ma także żadnych wymogów, co do pracy na emeryturze częściowej. By to świadczenie było obowiązujące, trzeba przekroczyć następujący pułap wiekowy – 65 lat w przypadku mężczyzny oraz 62 lata w przypadku kobiety. Jest to wówczas świadczenie w wysokości pięćdziesięciu procent wypracowanej w momencie odejścia na emeryturę kwoty. Jeżeli będziemy dorabiać na bieżąco, składki z tego przepracowanego okresu wpłyną na poprawienie naszej emerytury, a dokładniej na jej zawyżenie. Warto również wiedzieć, że kompletnie nie ma większego znaczenia to, jak dużo zarabiamy, kiedy pobieramy rentę inwalidy wojskowego lub inwalidy wojennego. Podobna jest sytuacja w przypadku renty rodzinnej po nich.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, osoba przebywająca na wcześniejszej emeryturze ma prawo do zarobku w wysokości 70 procent średniego miesięcznego wynagrodzenia. Wówczas nie ponosi się żadnych konsekwencji. Jeżeli jednak pułap przeciętnych zarobków zostanie przekroczony, ale nie więcej niż 130 procent wynagrodzenia średniego, wtedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych redukuje świadczenie emerytalne takiego dorobkiewicza o nadwyżkę. Nie jest to jednak większa suma pieniężna niż ponad 561 zł. Jeżeli natomiast dojdzie do sytuacji, że przewyższymy będąc na emeryturze swoimi zarobkami sumę o 130 procent, emerytura zostanie zabrana.

Jeżeli chodzi natomiast o rentę, to limity są dokładnie takie same w przypadku emerytury wcześniejszej. Wedle przepisów prawnych, renta socjalna nie powinna być większa niż 70 procent średniej krajowej. Poza swoją profesa natomiast mają możliwość dorobienia na emeryturze osoby z emeryturą pomostową. W tym przypadku zakazane jest pracowanie w dotychczasowym zawodzie, dlaczego? Ponieważ emerytura ta obowiązuje u osób pracujących w warunkach szczególnych. W sferze ograniczeń wyznaczonych dla takich emerytów, chcących dorobić limity są dokładnie takie jak przy wcześniejszej emeryturze, czyli obowiązujące są wcześniej scharakteryzowane progi 70 oraz 130 procent wynagrodzenia średniego.

Jeżeli podejmujesz się pracy, będąc na świadczeniu rentowym czy emerytalnym, nie jesteś zmuszony powiadamiać Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, chyba że otrzymujesz przychód z działalności, jaka wymaga przymusowego ubezpieczenia społecznego, czyli zatrudniony jest na standardowym etacie wiążącym się z umową o pracę czy też umowie zleceniu.

 

Jak zapanować nad złością?

Złość to jedno z najsilniejszych, negatywnych uczuć. Emocje jakie złości towarzyszą można natomiast opanować i rozładować, ale w tym celu trzeba zastosować kilka sprawdzonych technik. O tym, jakie metody okazują się w większości przypadków skuteczne, dowiesz się bezpośrednio z naszego poradnika. Zapraszamy do lektury.

Jak zapanować nad złością?

Spojrzenie w górę

Jeżeli jesteś pełen negatywnych emocji skieruj swój wzrok w górę. Wtedy opadną wszystkie negatywne uczucia. Zmienimy nastawienie do sytuacji oraz poprawi się nasze samopoczucie. Gdy natomiast zdenerwujemy się mocno, zauważmy, że prawie zawsze spuszczamy oczy w dół. Natychmiastowe skierowanie wzroku w przeciwną stronę to z kolei sposób na błyskawiczne poprawienie nastroju. Przyda się także podskoczyć kilka razy w górę, zmienić minę i wyraz twarzy, pomasować kark, poruszać się, popatrzeć przez okno, pomyśleć o czymś przyjemnym.

Ustal fakty

Warto także określić konkretnie, co nas niepokoi, co wywołało taki stan, w jakim się znaleźliśmy. W ten sposób dojdziemy do ładu ze sobą samym. Bądź ze sobą szczery, ujmij tylko to co naprawdę czujesz. Nie koloryzuj i nie staraj się zamaskować problemu. Musisz zdać sobie sprawę z tego, co wywołuje w Tobie frustrację.

Wyeliminuj słowa na „nie”

Nie zniechęcaj się samemu. Nie nasilaj swojej złości, a w związku z tym pozbądź się słów rozpoczynających się na „NIE” – „nie mogę”, „nie chcę”, „nie zrobię”. To, w jaki sposób wypowiadamy się nas może odpowiednio nastawić. Język w dużym stopniu wpływa na naszą podświadomość i kształtuje nasze uczucia.

Zadbaj o otoczenie

Wpływ otoczenia na Ciebie w momencie złości, frustracji i zdenerwowania jest bardzo duży. Jeżeli wokół są osoby w podobnym stanie do Twojego, nie ma szans na to, żeby emocje opadły, a wręcz przeciwnie – będziecie nawzajem się niepotrzebnie nakręcać. Dlatego też staraj się otaczać ludźmi, którzy są optymistycznie nastawieni, radości, weseli, zabawni. Wtedy mogą rozładować napięcie. Generalnie badania psychologiczne dowodzą, że człowiek jest bardziej szczęśliwy i zadowolony z życia, jeżeli otacza się pozytywnie do niego nastawionym ludźmi. I tak powinieneś dobierać swoich najbliższych i przyjaciół. Poza tym, nie zapominaj również, że swoim zdenerwowaniem i Ty wpływasz na innych, zbędnie psując ich dobry nastrój.

Medytuj

Chwila wyciszenia, pokoju, refleksji to naprawdę bardzo dobry trening dla Twojej psychiki. Jest to sposób na odcięcie się od wszystkiego negatywnego, co Cię otacza. Dzięki temu odciążysz się od tego, co Ci przeszkadza, co Cię denerwuje i złości. Wystarczy moment spokojnego pooddychania, aby popatrzeć na sytuację z innej strony. Wtedy opadnie stres, opuszczą Cię złe emocje i pozbędziesz się stresu.

Oddychaj

Medytacja zawsze powinna być połączona z oddychaniem. Głębie wdechy i wydechy dają chwilę skupienia i skoncentrowania się wyłącznie na sobie. Istnieje kilka technik relaksacyjnych, jakie warto wziąć pod uwagę, przykładowo siadamy w wyprostowanej pozycji na krześle, ewentualnie stoimy, rozluźniamy strój i zaczynamy wdechy. Oddychamy nosem a następnie dokonujemy wydechów ustami. Kładziemy na brzuchu dłoń, a oddychać musimy tak, żeby poczuć pod ręką wypełniające przeponę powietrze. Licz w myślach ile zrobiłeś wdechów i wydechów, staraj się oddychać miarowo, równo. Potwórz to ćwiczenie kilka razy, miej przy tym zamknięte oczy.

 

 

Jak zbliżyć się do natury?

0

W dzisiejszym zabieganym świecie, kiedy wszyscy ciągle gdzieś pędzą, śpieszą się, intensywnie pracują, popadając w pracoholizm bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na to, żeby mieć jakąś odskocznię od codzienności. Trzeba mieć chwilę wytchnienia i dzięki temu możliwe jest odzyskanie równowagi i nabranie dystansu – do pracy, otaczającego nas środowiska, życia, problemów i innych ludzi. Prawdziwym złotym środkiem jest natomiast powrót do natury. Co się przez to rozumie? O tym wszystkim dowiesz się w poniższych fragmentach naszego artykułu.

Jak zbliżyć się do natury?

Miej czas dla siebie

Nie zbawi Cię kilka minut dziennie na to, żeby poświęcić je wyłącznie dla siebie samych. Dzięki temu możliwe będzie zrobienie sobie chociaż krótkiej przerwy, którą przeznaczymy na coś miłego, co sprawia nam przyjemność. Warto wtedy napić się dobrej kawy, zjeść coś smacznego, przejść się na spacer po parku, posiedzieć z kubkiem ulubionego napoju w dłoni na tarasie czy balkonie, przedzwonić do swojej przyjaciółki, albo posłuchać muzyki. Myśl wtedy tylko o sobie, nie zamartwiaj się, nie stresuj. Jako powrót do natury rozumie się między innymi jako obcowanie ze środowiskiem naturalnym – przyroda może w znaczącym stopniu poprawić nasz nastrój. Posłuchajmy śpiewu ptaków, wczujmy się w zapach świeżo skoszonej trawy, popatrzmy za wschód czy też zachód słońca, posiedźmy w promieniach słonecznych, przejdźmy się w delikatnym wietrzyku, wyjrzyjmy za okno i obejrzyjmy piękny świat wokoło.

Dłuższy relaks

Codzienne święte pięć minut dla siebie to jednak nie wszystko, co warto mieć wspólnego z przyrodą. Bardzo pomocne są też jednorazowe, odbywające się chociażby raz w miesiącu wypady dłuższe, które będą wiązały się z obcowaniem z przyrodą. Sesja polegająca na zafundowaniu sobie aktywności fizycznej w postaci jazdy na rolkach, wrotkach, rowerze, pływania w basenach czy nawet wycieczka autem poza miastem bądź spacerowanie po lesie potrafią odprężyć zarówno ciało, jak i umysł. Nie tracisz wówczas energii tak jak przy codziennych obowiązkach rutynowych, ale wręcz odwrotnie – potrafisz skutecznie naładować akumulatory i tym samym świetnie nadajesz się do ponownego powrotu do pracy. Warto dobierać formy bratania się z naturą do tego, jaki panuje aktualnie sezon. W zależności od konkretnej pory roku możesz udać się na grzyby do lasu, pochodzić z kijkami nordic walking po okolicy, posadzić rośliny w przydomowym ogródku itd. Możliwości są nieograniczone – rób to, co jest aktualnie możliwe i na co masz ochotę oraz co sprawia Ci największą przyjemność i satysfakcję.

Korzystaj z tego, co masz

Osoby zamieszkujące na terenach wiejskich czy też mający blisko poza obszar metropolii miejskich mają dużo większe możliwości na stykanie się ze środowiskiem. W przypadku typowych mieszczuchów natomiast regularny kontakt z przyrodą jest może i faktycznie nieco utrudniony, ale nie jest niemożliwy. Wystarczy, że zafundują sobie dzień na balkonie. Możemy przyozdobić ten mały fragment stanowiący swego rodzaju namiastkę ogródka doniczkami z pięknymi sadzonkami, postawić kwiaty czy mini drzewka, a to na pewno nas zrelaksuje. Warto na tak przystrojonym balkonie posiedzieć z kubkiem kawy o poranku czy zjeść pyszny lunch.

 

Jak zostać muzykiem sesyjnym?

Masz dryg do muzyki? Kochasz wydobywanie ukrytych w instrumentach dźwięków? Uwielbiasz brzmienie melodii? Potrafisz samodzielnie komponować? Wydaje Ci się, że masz talent i ukierunkowanie muzyczne? Nie marnuj swoich umiejętności, zdolności jakimi obdarzyła Cię natura, ale rozwijaj swoją pasję, zrób z niej coś więcej niż klasyczne hobby i przestań śpiewać czy grać wyłącznie pod prysznicem. Wyjść poza cztery kąty domowego zacisza i zaistnieć na scenie nie jest łatwo solo, ale przecież można akompaniować grupie już wprawionych muzyków z sukcesami na koncie. Nie chodzi nawet o to, aby pójść na casting i dostać się do gotowego zespołu, stanowiąc członka tego bandu. Wystarczy na początek stać się muzykiem sesyjnym. Kto to taki i jak zyskać pracę w tym charakterze?

Jak zostać muzykiem sesyjnym?

Muzykiem sesyjnym określa się takiego grajka, który wykorzystuje swoje zdolności, potencjał i talent do zasilania składu koncertowego danej grupy. W praktyce, jeżeli jakiś band potrzebuje wsparcia nie na stałe, podczas na przykład nagrań w studio, ale w drodze na tournée, na koncertach, większych imprezach masowych czy przesłuchaniach i festiwalach, wtedy siłą dodatkową możesz być Ty – dodatkowy perkusista, gitarzysta, basista itd. To, na jakich warunkach ostatecznie pracuje muzyk sesyjny nie jest generalizowane, lecz stanowi wyłącznie kwestię obopólnego dogadania się między zatrudniającym grajka bandem a muzykiem sesyjnym. Musisz wiedzieć, że taki kontrakt czy nawet pojedyncze zlecenie to dla Ciebie – pasjonata grania na danym instrumencie muzycznym – naprawdę bardzo duża szansa na to, żeby się wybić. Niewykluczone, że zadowolona grupa, zamiast w razie potrzeby szukać kogoś zupełnie „świeżego”, zaproponuje trwałą współpracę Tobie – sprawdzonemu, znanemu i wykazującemu się umiejętnościami, jakie im odpowiadają.

Czasami muzycy sesyjni biorą udział również w pracach studyjnych oraz zagranicznych wyjazdach. Mogą uczestniczyć w komponowaniu, produkcji muzyki. By załapać się na takie stanowisko trzeba przede wszystkim non stop ćwiczyć. Nie możesz sobie pozwolić na to, żeby spocząć na laurach, bo raz udało Ci się pojechać w tournée z kimś rozpoznawalnym. Owszem, to sukces, który możesz wpisać do swojego muzycznego CV, ale pamiętaj, że trening czyni mistrza.

W przypadku osób, które starają się o taką „posadę” ważna jest nie tylko zdolność, ale również wiedza. Nie musisz oczywiście od razu lądować na auli wykładowej i studiować muzykologii, ale przydałoby się, żebyś coś wiedział o teorii muzyki. Powinieneś potrafić czytać nuty, niezależnie od tego, jaki rodzaj muzyki Cię kręci. Dodatkowo warto zaznajomić się z wszelkimi stylami grania na Twoim instrumencie, być może przyda się pójście na korepetycje do kogoś, kto nauczy Cię nowej wirtuozerii i odkryje przed Tobą tajniki instrumentu, którego grę rozwijasz. Nie zaszkodzi z pewnością poznanie gatunków muzycznych oraz zapoznanie się ze studiem nagraniowym, na przykład na dniach otwartych czy festiwalach, kiedy takie atrakcje są udostępniane masom zwiedzającym. Nie możesz być kompletnym laikiem, powinieneś pokazać, że co nieco na temat tej branży już wiesz.

 

ZOBACZ TEŻ